wtorek, 3 lutego 2015

Surowe soki na życie.

Odbyłeś detox, oczyściłeś swoje ciało. Wiesz już, że soki są pyszne. Co dalej?

Po pierwsze i najważniejsze, sokowanie to nie dieta cud. Już kiedyś o tym pisałam, ale to bardzo ważne. To nie szybki sposób na zrzucenie zbędnych kilogramów, a później powrót do starych nawyków. Tak działa każda dieta. Tak naprawdę chodzi o zdrowe odżywianie się, o podejmowanie słusznych decyzji.

Ile razy próbowałeś zmienić sposób, w jaki jesz? Czego próbowałeś, aby to zmienić? Ja uczęszczałam na hipnoterapię, stosowałam drakońskie diety. Jednego tygodnia nie jadłam tłuszczy, drugiego węglowodanów a trzeciego białka. Na koniec waga wracała, dwukrotnie! I tak przez 7 lat. Jedyne czego nie próbowałam to kontrolowanie swojej ręki i tego co w nią chwytam, aby później włożyć do ust. Proste! Co sprawia, że jesteśmy piękni, zdrowi i szczęśliwi? Naturalne, pełne witamin i substancji odżywczych produkty. Takie, w które, w jak najmniejszym stopniu, ingerowali ludzie. Jedzenie bez substancji chemicznych, które powodują nałogi, otyłość oraz zmiany w mózgu.

Tak, to takie proste. Dietetycy i lekarze mówią o tym od dawna, ale ty patrzysz w niebieskie szkiełko i widzisz reklamy. Reklamy gdzie ludzie pijący dietetyczną colę są szczęśliwi. Reklamy, gdzie na wszystkie problemy zdrowotne są lekarstwa, witaminy i Bóg wie co jeszcze! Piękne panie reklamują kremy na zmarszczki, szampony na wypadające włosy i żel na hemoroidy. Masz problemy z żołądkiem, spokojnie! Są na to tabletki. Chcesz zrzucić wagę? Mamy herbatkę odchudzającą.

Zatrzymaj się. Zastanów. Działaj. Poczytaj o uzależnieniu od jedzenia, pisałam o tym wcześniej. Odżyw swoje ciało surowymi sokami, pełnymi witamin. Ruszaj się, spacer czy basen czynią cuda.
Załącz Chodakowską i walcz.

Obiecuję ci, że po parunastu dniach, to nie będzie wysiłek z twojej strony. Będzie to coś naturalnego, coś nad czym nie musisz myśleć. Ok, na początku będzie to wymagało samozaparcia z twojej strony, wsparcia bliskich i woli walki. Pokaż swoim dzieciom jak powinno się jeść. Zrób z nimi pyszny smoothie na kolację, niech pomogą kroić ci warzywa. Codziennie dodawaj nowe, zdrowe produkty do swojej diety, a ewentualnie te dobre rzeczy wyprą złe.

Nie spinaj się, nie stresuj. Kiedy ciocia na imieninach poda tort nie uciekaj, zjedz kawałek. Chcesz wyjść z rodziną do restauracji, śmiało. Ale kiedy robisz zakupy do domu, czytaj etykiety, kupuj produkty ,o których wiesz, że są dobre dla ciebie. Pełnoziarnisty chleb (a może upieczesz go sam, to proste!), pełnoziarnisty makaron, ryż,mąkę. Unikaj białego cukru, który działa jak narkotyk, a jest prawie wszędzie! Jedz warzywa i owoce.

Pij surowe soki przynajmniej raz dziennie. Zastąp takim sokiem posiłek, może śniadanie, albo kolację? A jeśli masz do zrzucenia wagę, jedno i drugie?

Jason Vale poleca też takie opcje:

  • 5 dni picia tylko surowych soków i 2 dni zdrowego jedzenia, aż do momentu uzyskania zadowalających rezultatów
  • 2 dni soków i 5 dni jedzenia


Jestem w trakcie tworzenia nowej strony, z blogiem, przepisami na soki i pyszne, zdrowe dania oraz małą niespodzianką. Niedługo będziecie mieli dostęp do mojej skarbnicy, ale proszę o cierpliwość, muszę dopieścić swoje dziecko :)

Zapraszam na facebooka, a w razie pytań piszcie.



Podaję jadłospis na 7 dniowy detox, może ktoś się skusi :) Również z książki Jason'a Vale.


Dzień 1.

  • Po wstaniu wypij szklankę gorącej wody z cytryną.
  • Zastrzyk z imbiru: 3 cm imbiru + pół małego jabłka, wszystko sokujemy. (inna nazwa to zdrowe espresso)
9:00 i 19:00 Protein Rich Powerhouse
1 jabłko 
garść świeżego szpinaku
¼ średniego ananasa
¼ średniego ogórka
1 limonka (obrana)
3 cm ogonka z brokuła
6 strączków świeżego groszku (można zastąpić czymś innym, np. dodać więcej szpinaku)
½ średniego avocado (obranego)
1 czubata łyżeczka białka konopii w proszku (Hemp Protein Powder, poszukajcie na Allegro, albo w sklepach z ekologiczną żywnością)
1 czubata łyżeczka mieszanych pestek (np. słonecznika, dynii, chia)
3 kostki lodu
Sokujemy jabłko, szpinak, ananasa, ogórka, limonkę, brokół i gorszek. Blendujemy sok z avocado, pestkami,białkiem konopii i lodem.

13:00 i 16:00 Breath Of Fresh Air
1 duża pomarańcz
2 średnie marchewki
1 mały burak
garść świeżej mięty
3 cm imbiru
lód
Wszystko sokujemy i pijemy z lodem.

Dzień 2.

  • gorąca woda z cytryną
  • zastrzyk sodu (¼ średniego ogórka, 1 gałązka selera naciowego, sokujemy)

9:00 i 19:00 Pure Raw Energy Smoothie
1 jabłko
¼ średniego ananasa
2 gałązki selera naciowego
1 duża marchewka
1 średni burak
¼ cytryny
½ średniego banana
½ avocado
1 czubata łyżka białka konopii w proszku

Sokujemy jabłka, ananasa, seler, marchewskę, buraka i cytrynę. Resztę blendujemy z sokiem.

13:00 i 16:00 Chlorophyll Cleanser
1 jabłko
1 gruszka (twarda)
¼ średniego ogórka
½ limonki
1 laska selera naciowego
1 duża garść świeżego szpinaku
3 cm ogonka z brokuła
1 duża garść jarmużu lód

Sokujemy i pijemy z lodem.

Dzień 3.

  • gorąca woda z cytryną
  • zastrzyk z imbiru

9:00 i 19:00 Sweet and Smooth Veggie Blend
2 jabłka
1 garść swieżego szpinaku
¼ średniej cukinii
1 limonka
½ gałązki selera naciowego
¼ średniego ogórka
3 cm ogonka zbrokuła
½ średniej pietruszki
½ avocado
lód
spirulina

Sokujemy wszystko oprócz avocado, z którym blendujemy sok + spirulina

13:00 i 16:00 Digestive Aid
2 jabłka
2 średnie marchewski
1 gałązka selera naciowego
3 cm kopru włoskiego (bulwa)
2 cm imbiru
lód

Sokujemy i pijemy z lodem.

Dzień 4.

  • gorąca woda z cytryną
  • zastrzyk z sodu

9:00 i 19:00 Antioxidant King
¼ średniego ananasa
1 jabłko
1duża garść szpinaku
1 mały burak
garść mróżonych lub świeżych owoców leśnych
½ banana
lód
spirulina

Sokujemy wszystko oprócz owoców leśnych i banana, z którymi blendujemy sok, lódi spirulinę. Pycha!

13:00 i 16:00 Mineral Medicine
2 jabłka
3cm ogonka z brokuła
1 gałązka selera naciowego
¼ średniego ogórka
3 cm imbiru
1 zielony szparag
1 średnia pietruszka lód

Sokujemy i pijemy z lodem.

Dzień 5.

  • gorąca woda z cytryną
  • zastrzyk z imbiru

9:00 i 19:00 Anti-Inflamation Green Blend

¼ średniego ananasa
1 twarda gruszka
1 limonka
3 cm imbiru
¼ średniego ogórka
½ gałązki selera naciowego
1 duża różyczka brokuła
½ średniego avocado
lód
spirulina

Sokujemy wszystyko oprócz avocado, z którym blendujemy sok i spirulinę.

13:00 i 16:00 Rainbow Remedy
2 jabłka
1 średnia marchewska
1 gałązka selera naciowego
¼ średniego ogórka
1 średni burak
1 mała garść czerwonej kapusty
1 mały pomidor
¼ cytryny
lód

Sokujemy i pijemy z lodem.

Dzień 6.

  • gorąca woda z cytryną
  • zastrzyk sodu

9:00 i 19:00 Fibre Optics
1 średnia marchewska
2 jabłka
½ średniego ogórka
3 cm imbiru
4 listki bazylii
¼ banana
1 gruszka (twarda)
łyżeczka białka konopii wproszku
lód

Sokujemy wszystko oprócz banana i gruszki, z którymi blendujemy sok i lód.

13:00 i 16:00 The Diuretic One
1 średnia gruszka
½ średniegoogórka
½ limonki
2 zielone szparagi
1 gałązka selera naciowego
1 duża garść szpinaku
lód

Sokujemy i pijemy z lodem.

Dzień 7.

  • gorąca woda z cytryną
  • zastrzyk imbiru

9:00i 19:00 Green Zesty Super Smoothie
2 twarde gruszki
½ limonki
½ cukinii
1 gałązka selera naciowego
1 duża garść szpinaku
½ średniego avocado
lód
spirulina

Sokujemy wszystko oprócz avocado, z którym blendujemy sok i spirulinę.

13:00 i 16:00 Energy Explosion
¼ ananasa
1 jabłko
2 średnie marchewki
1 garść szpinaku
1 garść jarmużu
3 cm ogonka z brokuła
¼ cytryny
lód

Sokujemy i pijemy z lodem.



niedziela, 1 lutego 2015

Uzależnienie od jedzenia.


   Większość osób z nadwagą, czasami też osoby szczupłe z dobrym metabolizmem, są uzależnione od jedzenia. Tak, jak pisałam we wcześniejszych postach, bardzo trudno jest wyobrazić sobie taki rodzaj nałogu. Przy niskiej zawartości składników odżywczych i niezliczonych ilościach kalorii skłonność do jedzenia przekształca się w chorobliwe przejadanie się. Ma to związek z naszymi prymitywnymi instynktami. Tysiące lat temu, nasze przetrwanie zależało od tego, ile jedzenia uda się nam zgromadzić. Wysokokaloryczne jedzenie było najbardziej pożądane.Dziś czasy się zmieniły, jedzenie jest wszędzie i łatwo dostępne.




   Uzależnienie od alkoholu, narkotyków czy jedzenia sterowane jest przez te same mechanizmy biochemiczne. Osoba uzależniona zrobi wszystko, aby dostarczyć swojemu ciału kolejnej porcji alkoholu, narkotyku, swojego ulubionego batona czy choćby kęs ukochanej pizzy. Ja bardzo często planując swój dzień zaczynałam od planowania tego, co będę jadła. Przechodząc koło piekarni zapachach świeżo pieczonych bułek zachęcał, aby wejść i zjeść! Alkoholik przechodząc koło sklepu monopolowego doświadcza tych samym zmian chemicznych w mózgu, co my w stosunku do jedzenia.

   Przyczyną przejadania się i brak kontroli nad jakością i kalorycznością spożywanych posiłków jest wiele czynników natury psychologicznej i emocjonalnej. Te czynniki są najtrudniejsze do wyeliminowania , bo zależą od tego, czy będziesz umiał je rozpoznać i czy będziesz odpowiednio zdeterminowany. Do tego sprawy nie ułatwiają czynniki związane z przyzwyczajeniami, tradycjami rodzinnymi czy regionalnymi. Przecież w niedzielę nie może zabraknąć schabowych i ciasta.

   W produktach spożywczych znajdują się substancje chemiczne, które uzależniają, a producenci celowo je stosują by zyskać „klienta na życie”. Produkty, w których znajdują się tłuszcze, cukry i sól chce się jeść nawet wtedy, gdy jesteśmy najedzeni. Żywność jest łatwo dostępna i zaprojektowana tak, by chciało się jej jeść więcej i więcej.

Odpowiednia kombinacja smaków uruchamia większą liczbę neuronów. Sygnał zachęcający nas do jedzenia staje się w ten sposób silniejszy”. Miks soli, tłuszczu i cukru nie jest dobierany w recepturach przypadkowo. Aby jedzenie było naprawdę smaczne, producenci precyzyjnie określają ich zawartość. Z tysięcy produktów, które mają takie działanie, Kessler wymienia np. ketchup, kawę mocha o smaku białej czekolady serwowaną w sieciowych kawiarniach, a także batony, które zawierają słone orzeszki, słodki karmel i tłustą czekoladę.” źródło: www.polki.pl

Wychodzenie z każdego uzależnienia związane jest z pokonaniem pewnych tzw. „symptomów abstynencyjnych”, poprzez które organizm domaga się powrotu do poprzednich zachowań i sposobu odżywiania. Oczywiście, są one dużo słabsze niż przy uzależnieniach od alkoholu, czy narkotyków, jednak mogą utrzymywać się do tygodnia czasu. Są to najczęściej objawy somatyczne, takie jak bóle głowy, zmęczenie, drażliwość oraz wzdęcia, uczucie bulgotania, biegunka i zaburzenia żołądkowe związane z kłopotami w trawieniu zwiększonej ilości błonnika.
Symptomy uzależnienia i napady głodu znikają zupełnie, gdy dieta zaspokaja potrzeby żywieniowe naszego organizmu /....co robić w tym trudnym czasie, gdy nasze wyostrzone zmysły pracują na zwiększonych obrotach i maleńki wypieczony skwarek urasta do rangi delicji, zapach jego drażni błogością, a my nic nie możemy na to poradzić?” Źródło: www.era-zdrowia.pl



Sukces zależy od ciebie! Picie tylko i wyłącznie soków ze świeżo wyciskanych warzyw i owoców przez określony czas, pomoże ci w pokonaniu nałogu. Soki mają za zadanie dwie rzeczy:

  • zatrzymanie wchłaniania substancji toksycznych i szkodliwych przez twój organizm
  • wprowadzenie do twojego ciała jak największej ilości substancji odżywczych w najczystszej postaci

Myślisz tak, jak jesz!



... nie ma na świecie takiej pigułki, która mogłaby dostarczyć niezbędnego pożywienia naszej krwi. Leki są w tym przypadku rodzajem protezy. Świeże i odpowiednio wyciśnięte soki, stanowią najlepszy, żywy pokarm, jaki możemy dostarczyć naszemu organizmowi. Dzięki sokom szybciej się zregenerujemy i przywrócimy organizmowi stan równowagi. Picie surowych soków z warzyw i owoców jest najpewniejszą, najskuteczniejszą, a także najszybciej działającą metodą odżywiania organizmu.” Dr Norman W. Walker.

Picie soków pomaga nie tylko w walce z kilogramami. Odpowiednie soki potrafią dostarczyć taką dawkę „najlepszego paliwa”, że ten zaczyna proces regeneracji. Pozbędziemy się wszelkich chorób, w tym skórnych, zaburzeń hormonalnych i psychicznych.

Od jutra rusza nasz facebookowy, trzy dniowy program oczyszczający. Pamiętajcie, że to tylko pierwszy krok. Ma na celu przekonanie was do dobroczynnych właściwości surowych soków. Wasza przygoda dopiero się zacznie. Podczas tych trzech dni, w połączeniu z ćwiczeniami (!), możecie zgubić od 1,5 do 2,5 kg!

Wasz organizm może gwałtownie zareagować na zmiany. Mogą wystąpić
  • niesmak w ustach,
  • lekkie zawroty czy bóle głowy,
  • ogólne zmęczenie
  • drażliwość
  • wzdęcia
  • biegunka
  • mnie i paru innym osobom było bardzo zimno

Jest to najczęściej wynikiem zmian zachodzących w organizmie, który stara się usunąć toksyczne substancje. Po wydaleniu zanieczyszczeń Natura obdarzy nas ogromnym zwiększeniem siły i energii.


Ja walkę z otyłością toczyłam 7 lat. Nadal mam długą drogę przed sobą. Byłam na diecie złożonej wyłącznie z surowych soków przez 28 dni. Przez te 28 dni toczyłam walkę z nałogiem i wygrałam. To nie było wcale takie trudne, bardzo rzadko zdarzało się, że byłam głodna. Wtedy pół jabłka załatwiało sprawę. Dziś poziom mojej energii i entuzjazmu mógłby zasilić małe miasteczko :) Jest jeden warunek, aby osiągnąć cel! Miej z tego radość, bądź wdzięczny za to, co masz. Większość ludzi na świecie nie ma dostępu do czystej wody, nie mówiąc o pełnej lodówce świeżych warzyw i owoców- zajrzyj do swojej :) Soki mają być przyjemnym, naturalnym, pysznym sposobem na resztę twojego życia. Wyeliminuj substancje szkodliwe ze swojej diety, pij soki 2 razy dziennie, baw się tworzeniem nowych receptur. Zasada jest prosta: 1 owoc na 3 warzywa.


   Spójrz na ilość warzyw i owoców, które spożyjesz w 3 dni! Bywa, że ludzie nie jedzą tego w miesiąc. Twoje ciało będzie superodżywione, a odczuwalny głód to krzyk nałogu.



Powodzenia!

sobota, 31 stycznia 2015

Konkurs.

Dziś niesłychanie szybko i konkretnie. Wiem, miałam napisać czego możecie spodziewać się podczas detoxu i jak wasze ciało zareaguje na zmiany. Post powstaje, zaczęłam pisać wczoraj i skończyć nie mogę, tyle tego jest. Czas dzisiaj mnie goni, wieczorem wychodzę świętować swoje urodziny, więc muszę przygotować siebie, dzieci (zostają z tatą), posprzątać i ugotować obiad, a w międzyczasie znaleźć czas na fryzjera :)

Ok, przejdźmy do konkretów. Ogłaszam konkurs! Polub moją stronę na facebooku, link znajduje się po lewej stronie. Wyślij mi zdjęcie pysznego soku przygotowanego przez ciebie, a najlepiej twoje selfie z sokiem :) Zdjęcia będą publikowane, a w środę odbędzie się losowanie i wyniki! Nie ważne gdzie mieszkasz :)
Powodzenia! A oto nagrody:




czwartek, 29 stycznia 2015

28 dni do szczęścia.

   Dziś ostatni dzień mojej podróży. Przez 28 dni piłam soki ze świeżo wyciskanych warzyw i owoców, nie jadłam, w sensie fizycznym. Bo moje ciało najadło się jak nigdy! Oto, co skonsumowałam przez ostatnie 4 tygodnie:
  • 134 jabłka (było ich na pewno więcej!)
  • 24 szparagi
  • 20 avocado
  • 20 bananów
  • 34 buraki
  • 4 duże brokuły
  • 72 marchewki
  • 2 małe kalafiory
  • 80 gałązek selera naciowego
  • 4 duże cukinie
  • 24 duże ogórki
  • 2 bulwy kopru
  • 4 korzenie imbiru
  • 1 kg jarmużu
  • 8 cytryn
  • 32 limonki
  • 16 garści świeżej mięty
  • 24 listki bazylii
  • 8 pomarańczy
  • 12 pietruszek
  • 34 gruszki
  • 10 ananasów
  • 1 mała czerwona kapusta
  • 2 kg szpinaku
  • 2 pomidory



   Dziś waga pokazała -11 kg. Dawno nie czułam się lepiej, zarówno fizycznie jaki i psychicznie. Z naciskiem na to drugie. Mój poziom energii wzrósł o 100%. Niestety nie mam dla was zdjęć przed i po. Zdjęć nie mam prawie w ogóle, mąż podejmuje próby fotografowania mnie, ale z marnym skutkiem. Zawsze, po cichu, kasuję zdjęcia z komputera.
   Dlatego zaczęłam swoją walkę i dlatego dziś tu jesteś. Niektórzy z was pewnie znają to uczucie, kiedy źle się czuje w swoim ciele. Wtedy nic się nie chce, odbiera nam to radość życia. Nasz organizm jest wykończony, umysł zainfekowany, a szafa nie domyka się od za małych ubrań.
   Swoje poszukiwania zaczęłam od czytania artykułów o wpływie jedzenia na nasze procesy myślowe. Pomyślałam, że to pierwsza rzecz jaką muszę przeorganizować, swoje nastawienie i ogólny nastrój. Kiedy człowiek jest przybity i zrezygnowany nawet najlepsze diety nie pomogą. Zresztą samych diet miałam już dosyć. Tak zaczęła się moja droga do sukcesu. Pozytywne nastawienie i zastrzyk energii, to dały mi soki na samym początku. Nie twierdzę, że było łatwo.
   Przez parę pierwszych dni, kiedy przeszłam na sokowanie byłam wykończona. Jedyne, czego pragnęłam to sen. Kiedy mój 7 miesięczny syn spał, ja spałam razem z nim. Prace domowe poszły w odstawkę, a mąż wolał się do mnie nie zbliżać. Do tego ból głowy, trwał 2 dni. Na szczęście byłam na to przygotowana i wiedziałam, że to wzmożona praca mojego organizmu powodowała te wszystkie objawy. Moje ciało pozbywało się toksyn.
   Po pięciu dniach ogólnego zmęczenia, mgła się uniosła i wyszło słońce. Kiedy tylko się przebudziłam, wiedziałam, że coś się zmieniło. Energia rozsadzała mnie od środka. Ale pokusy nadal czaiły się za rogiem.
   Niejedzenie stałych posiłków to nienaturalna postać rzeczy, jedzenie to ważny element naszego życia, to nasze przetrwanie. Wiedziałam, że zaszłam już daleko i teraz się nie poddam, szczególnie gdy mąż patrzy mi na ręce i czeka kiedy po raz kolejny odpuszczę. Nie było łatwo, bo ludzie nie rozumieli jak można pić tylko soki, z pewnością to musi być szkodliwe. W myślach powtarzałam sobie, że lepiej pić soki, niż pochłaniać tłuste schabowe, smażone na głębokim oleju i twierdzić, że to zdrowsze, bo się je.
   Skłamałabym, gdybym powiedziałam, że nie miałam potknięć. Miałam, niewielkie. Po około tygodniu byłam tak entuzjastycznie nastawiona do zmian, że zaczęłam piec chleb, bułki, gotować zdrowe obiady dla reszty rodziny. Czasami zapachy były tak boskie, że musiałam spróbować choć kawałeczek chlebka. Nie pół bochenka, nie całą kromkę. Częstym błędem popełnianym podczas diety (tak było ze mną za każdym razem), jest myślenie: ok, zjadłem/ zjadłam coś spoza dozwolonych produktów, jaki jest sens dalszego dietowania? Jest! Małe odstępstwo to nie powód do poddania się.
   Pokusom nie było końca. Przetrwałam dwie huczne imprezy. Stoły zastawione jedzeniem, a ja z buteleczką soku. Wtedy najczęściej moja cierpliwość wystawiona była na próbę, bo jak wytłumaczyć ludziom zza uginającego się stołu od tych wszystkich pyszności, dlaczego się nie je? Wtedy z pomocą przychodził mi mąż.
   Gdzieś w połowie drogi, czyli w tym najgorszy okresie, w sokowanie wkręciły się moje koleżanki. Pytały o rady, demonstracje, a ja wiedziałam, że muszę być silna dla nich. Że muszę im pokazać, że się da! I tak wspieramy się do dziś. Dlatego uważam, że wsparcie kogoś bliskiego to absolutna konieczność.

   A dzisiaj jestem w miejscu, o którym myślałam od 4 tygodni, a tak naprawdę od lat. Ostatni dzień. Udało się! Jestem z siebie dumna chyba pierwszy raz w życiu. Zmieniła się nie tylko moja waga i nastrój. Doganiam marzenia, wierzę, że mogę osiągnąć to, o czym marzyłam od dziecka.

   Otóż jako 13 latka, na samym początku wakacji szkolnych, wzięłam do ręki Harlequina (!). Do dziś go pamiętam, a także to, że przeczytałam wszystkie książki jakie posiadali moi rodzice. A jak w domu skończyły się książki, pożyczałam je od sąsiadów. Już wtedy wiedziałam, że będę pisała. Lata mijały, moja szuflada nie domykała się od zapisanych kartek, których nikt nigdy nie widział. Koleżanki przychodziły do mnie na „terapię”, kładły się na moich kolanach, a ja opowiadałam im wymyślone historie o chłopakach, którzy aktualnie im się podobali, w tym byłam dobra. Moja niska samoocena paraliżowała mnie przed sięganiem po marzenia, bo jak ktoś, taki ja ja może zostać pisarką?

   Później życie mnie dopadło. Praca, wyjazd zagranicę, dzieci. Nie pisałam już nic. Do teraz. Cztery dni temu dodałam na facebooku zdjęcie pudeł z moimi zapasami warzyw i owoców. Ilość ludzi zainteresowanych tematem bardzo mnie zaskoczyła. Ktoś podpowiedział założenie bloga. I znowu piszę! Piszę o czymś, co mnie niesłychanie pasjonuje, co sprawia mi radość. Odkurzyłam marzenia.
Dziękuję, że jesteś.

Po smakowite przepisy zapraszam na moją stronę na facebooku.


P.S. O poprawie kondycji mojej skóry, włosów i paznokci, chyba pisać nie muszę? :)

P.S.2 Tak, mam konkretny plan na „co dalej”.


środa, 28 stycznia 2015

Nie utrudniaj sobie życia.


   Nie utrudniaj sobie życia, nie twórz teorii, nie wymyślaj wymówek. Podejrzewam, że będziesz mieć dość słuchania o wymówkach zanim nadejdzie poniedziałek. Kluczem do Twojego sukcesu jest odpowiednie nastawienie! Przemebluj swój umysł, zbieraj informacje, zainspiruj się! Ten post kieruję do tych, którzy brać będą udział w 3 dniowym detoxie, ale nie tylko!

   Kochani, to tylko 3 dni! A zarazem aż 3 dni. Wszystko zależy od Twojego podejścia. Nałóg, łatwo go sobie wyobrazić jeśli myślimy o uzależnieniu od alkoholu, papierosów czy narkotyków. Nałóg w stosunku do jedzenia, brzmi dziwnie, bo przecież nie możemy przestać jeść. Kiedy mówisz komuś, że jesteś na diecie oczyszczającej, przeciera oczy ze zdziwienia, później atakuje: ale cukry, węglowodany, robisz sobie krzywdę! Odwróćmy sytuację. Czy przechodząc koło lokalu z fast foodem, wbiegasz do środka i krzyczysz: zabijacie się, tłuszcze trans, rakotwórcze substancje, chemikalia! Podejrzewam, że odpowiedź brzmi nie. Dlaczego więc, jedząc produkty, o których na pewno wiemy, że nam szkodzą nie zastanawiamy się nad tym? Bo jesteśmy w nałogu,bo do naszego mózgu zaaplikowano substancje chemiczne, które uzależniają. Bo mamy przyzwyczajenia wpajane nam od dzieciństwa. Pamiętasz jak babcia mówiła: jedz schabowego, to samo zdrowie! Bo na niedzielny obiad był rosół, pewnie z kostką rosołową i mama mówiła, że rosół je się dla zdrowotności. Na kolację zajadaliśmy parówki z keczupem i białym chlebem. I co z tego, zapytasz? Nadal żyję. Tak, ale mnie przeraża fakt wzrostu otyłości, wzrostu zachorowań na raka, cukrzycę i inne choroby cywilizacyjne. Ile osób w Twojej rodzinie choruje na chociaż jedną z tych przypadłości? Ile osób przez nie umarło? Pomyśl.

   Twoje zdrowie jest w Twoich rekach. To Twoja odpowiedzialność. Życie masz tylko jedno, drugiego nie kupisz. Możesz mieć wszystkie pieniądze świata, wyobraź sobie spacer po plaży na Bahamach, zachód słońca, szum fal i skrzypienie wózka inwalidzkiego. Ktoś musi Cię pchać, bo cukrzyca zjada Twoje nogi. I co zrobisz z tymi pieniędzmi, kupisz sobie zdrowie?

   Zastanawiasz się czy masz wystarczająco silną wolę na te 3 dni? Silna wola nie ma tu nic do rzeczy. Niedawno słyszałam taki oto przykład: postaw dwoje dzieci w pokoju. Jedno ma silną wolę, drugie słabą. Pokaż im czekoladę i powiedz, że nie mogą jej mieć. Jak myślisz, które dziecko będzie bardziej się awanturowało? Oczywiście to z silniejszą wolą, to bardziej uparte. Drugie dziecko znudzi się po chwili i wróci do zabawy. W sytuacji, kiedy dzieci będą zajęte zabawą, pewnie nawet nie zauważą czekolady.
   Uwierz mi, moja silna wola nie istnieje. Przed rozpoczęciem mojej diety (nie lubię tego słowa) oczyszczającej znalazłam na jej temat tak dużo informacji, że zaczęłam mieć z tego zabawę. Teraz żyję na sokach 26 dni, pokusy były, nie powiem, ale miałam wiedzę i motywację- moje zdrowie fizyczne i psychiczne (jesteś tym, co jesz- niedługo post na ten temat).

To tylko 3 dni, 7, 14, albo 28. Są ludzie, którzy są na sokach przez 60 czy 90 dni. Oto jak ułatwić sobie zadanie:

   Upewnij się, że masz wszystko czego potrzebujesz. Zorganizuj sobie kącik sokowy. Wydrukuj przepisy, naklej na lodówce, tak aby były pod ręką. Wszyscy wiemy jak upierdliwe jest mycie sokowirówki! A robić to 4 razy dziennie, o zgrozo! Na szczęście nie musisz. Ja robię swoje soki 2 razy dziennie. Raz rano, jeden sok na śniadanie, ten piję od razu i dwa kolejne na zapas, które zamykam w słoiki i chowam do lodówki. Ostatni sok robię na świeżo wieczorem. Soki z powodzeniem możesz mrozić. Zrób je wszystkie naraz i nie masz wymówek! Jeśli pracujesz i masz lodówkę w pracy, gdzie możesz przechowywać soki, sprawa załatwiona. Jeśli lodówki nie ma, wlej sok do schłodzonego termosu.

   Jeśli podczas tych 3 dni poczujesz głód, albo nieodpartą pokusę wgryzienia się w coś ,zjedz jabłko, banana albo pół avocado skropione sokiem z cytryny i posypane świeżo mielonym pieprzem, mniam! Jest to tak zwane SOS, dozwolone raz dziennie. To jest jedna opcja dziennie. Z powodzeniem możesz pić herbaty ziołowe np. zieloną, miętową lub czerwoną. A co powiesz na wodę gazowaną z cytrynką? Proszę cię bardzo, to również dozwolone.

  Zajmij się czymś! Poczytaj o zdrowym jedzeniu, oglądaj motywujące dokumenty, idź na spacer. Ruch w czasie detoxu jest bardzo ważny. Wspomaga twój system limfatyczny do działania. Przynajmniej pól godzinny spacer to obowiązek! A przede wszystkim nastaw się pozytywnie! Nie traktuj tego jako przykrego obowiązku! Nie wpędzaj się w spiralę diet: chcę, ale nie mogę! Nie! Możesz, ale nie chcesz!

Wyobraź sobie końcowy cel. Wyobraź sobie ciało o jakim marzysz, szczupłe, zdrowe. Zobacz te błyszczące oczy i piękne włosy. Zarezerwuj czas dla siebie, poproś rodzinę o wsparcie.

Dostaję od was różne pytania, pomyślałam, że fajnie będzie jeśli napiszę o nich też tutaj.
  • Co z cukrem w sokach? Ogólnie wiadomo, że cukier szkodzi, ale w owocach i warzywach znajduje się fruktoza. Są to cukry proste, które powodują stosunkowo niewielki wzrost insuliny w organizmie, a to ona jest odpowiedzialna za odkładanie tłuszczu, nie sam cukier. Poza tym soki to nie same owoce, ale też warzywa, nie ma czym się martwić. O wiele więcej cukru (tego złego) jest np. w białych chlebie tostowym, ale bułce do kebaba
  • Czy pić jeszcze wodę? Jeśli czujesz taką potrzebę, jak najbardziej, jeśli nie, nie przejmuj się. Same soki to około 2 litry płynów dziennie.
  • Co z zębami? W sokach znajdują się kwasy, które mogą uszkodzić szkliwo. W naszych sokach owoce to proporcja około jeden do trzech. Jeśli uważasz to za stosowne, możesz pić soki z rurki. Pamiętaj, aby nie myć zębów do godziny po wypiciu napoju. Na rynku są specjalne pasty chroniące szkliwo. A jeśli masz jeszcze jakieś wątpliwości zapytaj o radę swojego dentystę.
  • Kawa! Wygląda na to, że rezygnacja z kawy to wasz duży problem. Ja piłam około 3/4 kaw dziennie. Teraz nie pijam jej wcale, a energii mam więcej. To są tylko 3 dni!

W następnym poście przedstawię, czego możecie spodziewać się podczas tych 3 dni. Na sobotę szykuję niespodziankę, a w niedzielę napiszę co po detoxie.

Zasokujmy się na życie!
Pozdrawiam!




wtorek, 27 stycznia 2015

Motywacja.

Czy wiesz, że większość chorób związanych ze współczesnym trybem życia, albo zmaleją, albo kompletnie znikną jeśli wykonasz te dwie proste rzeczy:
  • nie zanieczyszczaj swojego organizmu
  • zalej swoje ciało właściwymi składnikami odżywczymi
Twoje ciało wyleczy się samo, jeśli tylko dasz mu szansę. Artretyzm, zespół jelita drażliwego, problemy skórne, zaparcia, wysoki cholesterol, astma, cukrzyca typu 2, lista jest niewyczerpana. Przetrwanie to zadanie numer jeden ludzkiego ciała. Posiada ono niesamowity system filtracji, zaprojektowany tak, by użyć każdego paliwa dostarczonego mu przez Ciebie, aby pozbyć się toksyn.

Leczymy objawy, nie zastanawiając się nad przyczyną problemu. Kiedy boli nas głowa, lub mamy migreny, bierzemy tabletkę. Kiedy mamy problemy skórne, wcieramy kremy. A przyczyną, dla większości ludzi, jeśli chodzi o najbardziej powszechne dolegliwości i choroby są: zanieczyszczenia wprowadzane do krwiobiegu, przeciążenia systemu pokarmowego i brak ruchu. Rozwiązaniem jest zatrzymanie zanieczyszczenia, dostarczenie ciału odpowiedniego paliwa i pomoc dla systemu limfatycznego w pozbyciu się toksyn poprzez ruch.

Podam ci prosty przykład, który znalazłam w jednej z książek Jason'a Vale'a. Akwarium ze złotą rybką, nazwijmy ją Frania. Frania jest szczęśliwa, ma wszystko czego potrzebuje: czystą wodę, jedzenie i słońce. Ale my chcemy być okropni. Karmimy Franię białym cukrem, tłustymi potrawami, chemicznymi dodatkami, papierosami, piwem, kofeiną, lodami, pączkami, kebabem, pizzą. Frania mieszka teraz w zanieczyszczonym środowisku. Toksyny wnikają w jej krwiobieg. Frania zaczyna chorować. Ma kaszel, bóle głowy, zmiany skórne. Frania to mądra rybka i idzie do lekarza. Lekarz przepisuje Frani lekarstwa. My z miłości wsypujemy niezliczone ilości tabletek to akwarium Frani. I jak myślicie, co się dzieje? Czy Frania wyzdrowieje? Nie! Nasza rybka nadal pływa w zanieczyszczonej, śmierdzącej wodzie. A rozwiązanie jest proste:
WYCZYŚĆ WODĘ!

Przyznajcie się, ile razy, widząc atrakcyjną osobę, myśleliście sobie: ile bym dała/ dał, aby tak wyglądać. No ile byście dali? Tysiąc złotych, dziesięć tysięcy, milion? Lewą nogę, rękę, nerkę?
Nasze umysły zaprogramowane są na przetrwanie. Widząc osobę o pięknej cerze, błyszczących oczach, zdrowych włosach i paznokciach z piękną figurą, jesteśmy oszołomieni (i zazdrośni). Taka osoba to okaz zdrowia, sygnał dla naszego mózgu, że gwarantuje nam przetrwanie-zdrowe ciało, gotowe do rozmnażania. Tak działamy.

Wszystko, co stoi ci dziś na drodze to uzyskania wymarzone celu to wymówki: nie mam czasu, pieniędzy/ mam słaby metabolizm i to nie moja wina/ mam problemy z tarczycą i nie mogę zrzucić wagi/ od dziecka jetem otyła, odchudzam się całe życie. I CO Z TEGO? To prawda, są osoby, które biorą sterydy i samo patrzenie na pączka powoduje u nich wzrost wagi. Śmiem twierdzić, że nie ma takiej osoby na świecie, która nie może zrzucić wagi w naturalny, zdrowy sposób! Zastanów się więc, jaka wymówka stoi ci na przeszkodzie?

Ja próbowałam chyba każdej diety, żadna nie działała. Wyglądało to tak: w piątek zapadała decyzja o podjęciu diety od poniedziałku. Cały weekend jadłam na zapas. W niedzielę wieczorem robiłam zakupy, byłam bardzo dumna ze swojego koszyka! Najdalej w czwartek znajdowałam kolejną wymówkę, aby przerwać dietę, np. nie mam jajek do przepisu! I tak, żadna dieta nie działała.

Będąc na diecie twój mózg przybiera postawę obronną. Będąc na diecie myślisz sobie: rany! Nie mogę jeść obiadu z rodziną, wcinam sałatę, a w domu tak pięknie pachnie schabowym i ziemniaczkami. Na imieninach u cioci tort woła: zjedz mnie! A ty skulony w kącie powtarzasz jak mantrę: nie mogę, nie mogę, ale tak bardzo chcę! BŁĄD. Ty możesz! Jesteś wolnym człowiekiem! Możesz iść do sklepu, kupić kolejnego batona, puszkę coli i spałaszować wszystko w mniej niż 5 minut. Potem czujesz się winny, a humor poprawia kolejna porcja czekolady. I tak koło się zamyka.

A co jakby przeprogramować mózg? Wyrobienie nałogu trwa około 21 dni. Ty swoje złe nawyki nabierałeś całe życie! Czym zatem są te 21 dni? Już dziś podejmij decyzję o zmianie odżywiania. Nie nakłaniam cię do sokowania przez 28 dni, tak jak ja. Zacznij od 3 dni, oczyść organizm, rozjaśnij umysł i jedz świadomie. Myśl nad tym, co jesz. Czy wiesz jaką drogę pokonało twoje jedzenie zanim trafiło na twój talerz? Soki ze świeżych warzyw i owoców mogą na dobre zawitać w twoim jadłospisie. Co powiesz na pyszne smoothie zamiast kolacji, albo śniadania?

Zacznij ze mną trzydniowy detox! Daję ci czas do poniedziałku na podjęcie świadomej decyzji i solidne przygotowanie się. Poniżej znajdziesz przepisy na soki i smoothie. Będę cię motywować, dostarczać niezbędnych informacji. Zaproś znajomych, rodzinę, będzie raźniej!

Poniższa dieta została opracowana przez Jason'a Vale'a, guru w dziedzinie sokowania.

Lista zakupów:
24 jabłka (zielone, w miarę miękkie)
5 avocado
duży burak
żółta papryka
125 g jeżyn (mogą być mrożone)
125 g jagód (mogą być mrożone)
brokuł
3 marchewki
seler naciowy
średni ogórek
cytryna
ananas
200 g świeżego szpinaku
imbir
natka pietruszki
200 g jogurtu naturalnego

Dzień 1.
  • wypij gorącą wodę z cytryną zaraz po wstaniu, zamiast kawy
9:00 i 13:00 Detox Special
3 jabłka
1 marchewka
2.5 cm cytryny
¼ żółtej papryki
2.5 cm ogórka
¼ gałązki selera naciowego
2.5 cm ogonka z brokuła
2.5 cm buraka
1 avocado
lód

Robimy sok ze wszystkich składników w sokowirówce, oprócz avocado, z którym blendujemy sok i garść lodu w blenderze do uzyskania gładkiej konsystencji.

Taki sok zawiera: witaminy A, B1, B2, B3, B5, B6, C, E i K, wapń, żelazo, magnez, potas, pektynę, bor, kwas elanowy, beta-karoten, kwas foliowy, fosfor, selen, ryboflawinę. Ponadto zawiera kasy tłuszczowe i dobre źródło węglowodanów (avocado).

16:00 H2O Detox
2.5 cm buraka
pół jabłka
2.5 cm ananasa
2.5 cm cytryny
750 ml wody

Robimy sok z warzyw i owoców w sokowirówce. Zmieszaj sok w wodą.

Taki sok zawiera: witaminy: A, B,C, potas, bor, karoteny, kwas foliowy, magnez, wapń oraz żelazo.

19:00 Beyond Detox
3 jabłka
duża garść szpinaku
2.5 cm buraka
2.5 cm ogórka
garść natki pietruszki
pół avocado
lód

Robimy sok z jabłek, szpinaku, buraka, ogórka i pietruszki. Sok blendujemy z avocado i lodem w blenderze do uzyskania gładkiej konsystencji.

Taki sok zawiera: witaminy A, B1, B2, B3, B5, B6, B12, C, E i K, beta-karoten, wapń, żelazo, magnez, fosfor, siarkę, krzem, chlorofil, kwas foliowy, antyoksydanty, bor i aminokwasy.

Dzień 2.

  • szklanka gorącej wody z cytryną, zamiast kawy

9:00 Super Detox Smoothie
pół ananasa
garść jeżyn
garść jagód
200 g jogurtu naturalnego
lód

Zrób sok z ananasa w sokowirówce. Zmiksuj wszystko w blenderze. Smacznego :)

Smoothie zawiera: witaminy B1, B2, B6, D, błonnik pokarmowy, potas, żelazo, wapń, magnez, beta-karoten, fosfor, kwas foliowy, antyoksydanty, cynki sód.


13:00 Dreamy Detox
2 jabłka
2.5 cm cytryny
2.5 cm ogórka
1 gałązka selera naciowego
2.5 cm imbiru
lód

Robimy sok ze wszsytkich składników w sokowirówce. Pijemy z lodem.

Sok zawiera: witaminy A, B1, B2, B3, B5, B6, C, E, K, wapń, żelazo, magnez, potas, bor, beta-karoten, kwas foliowy, selen, ryboflawiny.

16:00 H2O Detox
Przepis znajduje się w dniu pierwszym.

19:00 Beyond Detox
Przepis znajduje się w dniu 1.

Dzień 3.

  • gorąca woda z cytryną, zamiast kawy

9:00 Detox Special
Przepis znajduje się w dniu 1.

W międzyczasie pijemy H2O Detox.

13:00 Beyond Detox
Przepis znajduje się w dniu 1.

16:00 H2O Detox. 
Przepis w dniu 1.

19:00 Dreamy Detox
Przepis znajduje się w dniu 2.


Proszę, nie porywaj się w nieznane! Poczekaj do poniedziałku, poszperaj w internecie. Zbierz informacje, bądź świadomy tego, co robisz. Postaram się Ci pomóc, zmotywować. W niedzielę wyrusz na zakupy, niech napięcie narasta, a z nim twój zapał! Razem możemy to zrobić! Jeśli macie jakieś pytania piszcie w komentarzach.