środa, 28 stycznia 2015

Nie utrudniaj sobie życia.


   Nie utrudniaj sobie życia, nie twórz teorii, nie wymyślaj wymówek. Podejrzewam, że będziesz mieć dość słuchania o wymówkach zanim nadejdzie poniedziałek. Kluczem do Twojego sukcesu jest odpowiednie nastawienie! Przemebluj swój umysł, zbieraj informacje, zainspiruj się! Ten post kieruję do tych, którzy brać będą udział w 3 dniowym detoxie, ale nie tylko!

   Kochani, to tylko 3 dni! A zarazem aż 3 dni. Wszystko zależy od Twojego podejścia. Nałóg, łatwo go sobie wyobrazić jeśli myślimy o uzależnieniu od alkoholu, papierosów czy narkotyków. Nałóg w stosunku do jedzenia, brzmi dziwnie, bo przecież nie możemy przestać jeść. Kiedy mówisz komuś, że jesteś na diecie oczyszczającej, przeciera oczy ze zdziwienia, później atakuje: ale cukry, węglowodany, robisz sobie krzywdę! Odwróćmy sytuację. Czy przechodząc koło lokalu z fast foodem, wbiegasz do środka i krzyczysz: zabijacie się, tłuszcze trans, rakotwórcze substancje, chemikalia! Podejrzewam, że odpowiedź brzmi nie. Dlaczego więc, jedząc produkty, o których na pewno wiemy, że nam szkodzą nie zastanawiamy się nad tym? Bo jesteśmy w nałogu,bo do naszego mózgu zaaplikowano substancje chemiczne, które uzależniają. Bo mamy przyzwyczajenia wpajane nam od dzieciństwa. Pamiętasz jak babcia mówiła: jedz schabowego, to samo zdrowie! Bo na niedzielny obiad był rosół, pewnie z kostką rosołową i mama mówiła, że rosół je się dla zdrowotności. Na kolację zajadaliśmy parówki z keczupem i białym chlebem. I co z tego, zapytasz? Nadal żyję. Tak, ale mnie przeraża fakt wzrostu otyłości, wzrostu zachorowań na raka, cukrzycę i inne choroby cywilizacyjne. Ile osób w Twojej rodzinie choruje na chociaż jedną z tych przypadłości? Ile osób przez nie umarło? Pomyśl.

   Twoje zdrowie jest w Twoich rekach. To Twoja odpowiedzialność. Życie masz tylko jedno, drugiego nie kupisz. Możesz mieć wszystkie pieniądze świata, wyobraź sobie spacer po plaży na Bahamach, zachód słońca, szum fal i skrzypienie wózka inwalidzkiego. Ktoś musi Cię pchać, bo cukrzyca zjada Twoje nogi. I co zrobisz z tymi pieniędzmi, kupisz sobie zdrowie?

   Zastanawiasz się czy masz wystarczająco silną wolę na te 3 dni? Silna wola nie ma tu nic do rzeczy. Niedawno słyszałam taki oto przykład: postaw dwoje dzieci w pokoju. Jedno ma silną wolę, drugie słabą. Pokaż im czekoladę i powiedz, że nie mogą jej mieć. Jak myślisz, które dziecko będzie bardziej się awanturowało? Oczywiście to z silniejszą wolą, to bardziej uparte. Drugie dziecko znudzi się po chwili i wróci do zabawy. W sytuacji, kiedy dzieci będą zajęte zabawą, pewnie nawet nie zauważą czekolady.
   Uwierz mi, moja silna wola nie istnieje. Przed rozpoczęciem mojej diety (nie lubię tego słowa) oczyszczającej znalazłam na jej temat tak dużo informacji, że zaczęłam mieć z tego zabawę. Teraz żyję na sokach 26 dni, pokusy były, nie powiem, ale miałam wiedzę i motywację- moje zdrowie fizyczne i psychiczne (jesteś tym, co jesz- niedługo post na ten temat).

To tylko 3 dni, 7, 14, albo 28. Są ludzie, którzy są na sokach przez 60 czy 90 dni. Oto jak ułatwić sobie zadanie:

   Upewnij się, że masz wszystko czego potrzebujesz. Zorganizuj sobie kącik sokowy. Wydrukuj przepisy, naklej na lodówce, tak aby były pod ręką. Wszyscy wiemy jak upierdliwe jest mycie sokowirówki! A robić to 4 razy dziennie, o zgrozo! Na szczęście nie musisz. Ja robię swoje soki 2 razy dziennie. Raz rano, jeden sok na śniadanie, ten piję od razu i dwa kolejne na zapas, które zamykam w słoiki i chowam do lodówki. Ostatni sok robię na świeżo wieczorem. Soki z powodzeniem możesz mrozić. Zrób je wszystkie naraz i nie masz wymówek! Jeśli pracujesz i masz lodówkę w pracy, gdzie możesz przechowywać soki, sprawa załatwiona. Jeśli lodówki nie ma, wlej sok do schłodzonego termosu.

   Jeśli podczas tych 3 dni poczujesz głód, albo nieodpartą pokusę wgryzienia się w coś ,zjedz jabłko, banana albo pół avocado skropione sokiem z cytryny i posypane świeżo mielonym pieprzem, mniam! Jest to tak zwane SOS, dozwolone raz dziennie. To jest jedna opcja dziennie. Z powodzeniem możesz pić herbaty ziołowe np. zieloną, miętową lub czerwoną. A co powiesz na wodę gazowaną z cytrynką? Proszę cię bardzo, to również dozwolone.

  Zajmij się czymś! Poczytaj o zdrowym jedzeniu, oglądaj motywujące dokumenty, idź na spacer. Ruch w czasie detoxu jest bardzo ważny. Wspomaga twój system limfatyczny do działania. Przynajmniej pól godzinny spacer to obowiązek! A przede wszystkim nastaw się pozytywnie! Nie traktuj tego jako przykrego obowiązku! Nie wpędzaj się w spiralę diet: chcę, ale nie mogę! Nie! Możesz, ale nie chcesz!

Wyobraź sobie końcowy cel. Wyobraź sobie ciało o jakim marzysz, szczupłe, zdrowe. Zobacz te błyszczące oczy i piękne włosy. Zarezerwuj czas dla siebie, poproś rodzinę o wsparcie.

Dostaję od was różne pytania, pomyślałam, że fajnie będzie jeśli napiszę o nich też tutaj.
  • Co z cukrem w sokach? Ogólnie wiadomo, że cukier szkodzi, ale w owocach i warzywach znajduje się fruktoza. Są to cukry proste, które powodują stosunkowo niewielki wzrost insuliny w organizmie, a to ona jest odpowiedzialna za odkładanie tłuszczu, nie sam cukier. Poza tym soki to nie same owoce, ale też warzywa, nie ma czym się martwić. O wiele więcej cukru (tego złego) jest np. w białych chlebie tostowym, ale bułce do kebaba
  • Czy pić jeszcze wodę? Jeśli czujesz taką potrzebę, jak najbardziej, jeśli nie, nie przejmuj się. Same soki to około 2 litry płynów dziennie.
  • Co z zębami? W sokach znajdują się kwasy, które mogą uszkodzić szkliwo. W naszych sokach owoce to proporcja około jeden do trzech. Jeśli uważasz to za stosowne, możesz pić soki z rurki. Pamiętaj, aby nie myć zębów do godziny po wypiciu napoju. Na rynku są specjalne pasty chroniące szkliwo. A jeśli masz jeszcze jakieś wątpliwości zapytaj o radę swojego dentystę.
  • Kawa! Wygląda na to, że rezygnacja z kawy to wasz duży problem. Ja piłam około 3/4 kaw dziennie. Teraz nie pijam jej wcale, a energii mam więcej. To są tylko 3 dni!

W następnym poście przedstawię, czego możecie spodziewać się podczas tych 3 dni. Na sobotę szykuję niespodziankę, a w niedzielę napiszę co po detoxie.

Zasokujmy się na życie!
Pozdrawiam!




1 komentarz: